Opowiada on o chłopcu, który nie chce wkroczyć w dorosłość. Po części jest trochę awanturnikiem, a trochę samotnikiem, który dowodząc Zagubionymi Chłopcami na pięknej wyspie Niebywalencji podgląda syreny, przekomarza się z gwiazdami, tańczy na Indiańskim Święcie i na każdym kroku irytuje niezbyt grzecznych piratów.

Chociaż przestrzeń była ograniczona, wszyscy byli pod wrażeniem elementów scenografii, takich jak: piracki statek z ogromnym masztem i żaglem, paszcza krokodyla czy też podniebny lot dzieci, które obsypane gwiezdnym pyłem, fruwały nad widownią. Barwne i bardzo stylowe kostiumy, spektakularne rekwizyty oraz profesjonalnie zaplanowany ruch sceniczny nie pozwalały oderwać oczu od kolejnych scen. Mówiąc o atutach musicalu, nie można zapomnieć o muzyce, która okazała się prawdziwą ucztą dla ucha.

Piotruś Pan jest zatem opowieścią uświadamiającą widzom ogromny wpływ dzieciństwa na późniejsze, dorosłe życie.

Zapraszamy do galerii zdjęć